sobota, 22 września 2012

O REMONCIE i nie tylko...

http://www.youtube.com/watch?v=X4WWccQjDOc

... poważnie się zrobiło, ale poeci czasami tak mają/ taka ich uroda/, no bo jak inaczej podchodzić do remontu w mieszkaniu i to jak najbardziej niespodziewanym? Kurz jest wszędzie obecny, wciska się pory skóry, zatyka nozdrza... Koszmar, po-prostu koszmar... w tle słychać "kojący" warkot udarowego Boscha. Wokół tego wszystkiego krąży wena, która nijak nie jest w stanie przecisnąć się przez to wszystko. Nagle z okolic związanych z kuchnią dochodzą do uszu poety dźwięki i słowa piosenki nuconej przez "osobistą" żonę poety. Wena jest niezdecydowana czy już zaatakować, czy może jeszcze zaczekać? Może tym razem darować poecie jego lenistwo? Przecież tak ciężko tyrał, noszą ciężkie wory z gruzem i różnymi śmieciami, zalegającymi od lat w domu. Czy przeżyje frontalny atak i podoła? Wątpliwości miała dużo, jednak błyskawicznie podjęła decyzję. Po otrzepaniu się ze wszędobylskiego kurzu, rozpoczęła swój opętańczy taniec nad głową poety. REMONT REMONT REMONT REMONT REMONT REMONT......... poeta nie zwracał uwagi na jej podszepty, zajęty usuwaniem kolejnej partii gruzu, wytworzonego przez fachowca. Wena nieustająco drążyła istotę szarą poety, nie ustępując w swoich wysiłkach przezwyciężęnia oporu poety,  jednakże ten pozostawał obojętny na jej awanse. Do czasu, zmęczony i mający dosyć poeta usiadł na stołku kuchennym i zaczął wsłuchiwać się w kończącą się melodię. Wena nieustannie kołowała nad jego głową, szepcząc tylko jedno słowo REMONT REMONT REMONT REMONT REMONT....POETA W ZAMYŚLENIU PALIŁ PAPIEROSA, WSŁUCHANY W KOŃCZĄCY SIĘ UTWÓR. A może byśmy tak...  poeta wstał od zydla, wytarł brudne ręce w ręcznik do wycierania naczyń i ku niezadowoleniu żony usiadł do kompa. Nie było łatwo zmobilizować poetę do pracy a i osobista żona nie ułatwiała urabiania poety i mobilizowania go do wysiłku. Stuk, puk w klawiaturę, wers po wersie idzie w górę. Hop sasa do lasa już jest kawał utwora-sa/podśpiewywała wena/ No i się zaczęło!

Ona
A może byśmy tak najmilszy
zrobili remont w naszym domu
już przecież od dwunastu latek
kurz nas pokrywa po kryjomu
na ścianach smugi pajęczyny
kot większość ściany kolor zdrapał
musimy zrobić remont w domu
wziąć kredyt w bardzo niskich ratach
więc proszę udaj się do banku
bądź grzeczny- poproś o gotówkę
wszak flizy, regips, gładź szpachlowa
kosztują więcej niż dwie stówki

jeszcze ci tylko dziś brakuje
fajki, tytoniu, kufla piwa
a ja spożywam owoc kiwi
i jestem bardzo nieszczęśliwa
szum z rur zepsutych, zardzewiałych
spacer po plaży pod Dziwnowem
i rozmywane ślady stóp twych
 przez rozszalałe polskie morze
pozwól powrócić tym marzeniom
na jedną chwilę- może więcej
ja za to w wielkim uniesieniu
posprzątam wszystko po remoncie

On
jeszcze mi w uszach głos jej brzmi:
Opoczno kup, za wszelką cenę
/noga sztywnieje i włos siwieje od tych słów/
gdy podpisuję czek- drży ręka
nie idę z Tobą- idź nie pękaj
już nie potrzebne żadne słowa  
zrobisz co będziesz chciała
OUO VADIS DOMINE!
pragnę twych słów...

więc może odpuścimy remont
na rok następny z blaskiem lata
ja włączę sobie eurosporcik
ty po galeriach se polatasz
fachowca znajdę- bądź spokojna
załatwi szybko remont cały
zlew zamontuje nam w łazience
i pomaluje pokój cały

więc może byśmy w Castoramie
kupili meble do łazienki
faktury wszystkie ja zapłacę
ty mi pokażesz swoje wdzięki
wtuleni w siebie
obok siebie
zauroczeni świecy blaskiem
znów odkurzymy naszą miłość
ekologicznym odkurzaczem

a może byśmy...

Poeta stawiając ostatnią z kropek wielokropka
spadł ze stołka,
potłukł się boleśnie, zaklął obleśnie
i za nic mając protesty żony
do wyrka poszedł obrażony
/na wenę oczywiście/                                                                                                                                                                     THE END

PS I
z Ewą De
na ju-tu-bie
/  ZAŚPIEWAJ jeśli masz ochotę i umiesz śpiewać/, podkład muzyczny do tego tekstu we wpisie z dnia 11 września 2012

PS II  Radio Niue od jutra zaczyna nadawać info



4 komentarze:

doktorowa pisze...

w wykonaniu autora całkiem nieźle brzmi, choć co do muzyki... skądś ją jakby znam.

doktorowa pisze...
Ten komentarz został usunięty przez autora.
Limerysta za trzysta pisze...

NO TOŻ TO MUZYKA Z WIERSZA Tomaszów, AUTORA NIE PAMIĘTAM

Limerysta za trzysta pisze...

NO TOŻ TO MUZYKA Z WIERSZA Tomaszów, AUTORA NIE PAMIĘTAM